czwartek, 6 maja 2010

zaczynamy 8 miesiąc

Maluszek ma różne dni - czasami śpi i zupełnie się nie rusza, prawie można zapomnieć, że jest się w ciąży, a czasami tak jak od przedwczorajszego wieczora fika koziołki non stop. W nocy spać nie można, bo "wirówka" w brzuszku włączona. Chyba mu się ciasno robi, bo rozpycha się niemiłosiernie.
Apetytu nie mam, za to piła bym cały czas, herbatka z mleczkiem jedna za drugą, prawie nie słodzę. Właściwie na nic nie mam ochoty. Tyko ta waga nie wiem skąd rośnie, chyba za dużo ołowiu z powietrza wdycham.
Kubuś uciska mi na nerwy i "tracę" nogę, nie lubię jak mi drętwieje łydka i stopa, nie za bardzo pomaga naprężanie stopy.
Marzy mi się jazda na rowerze... a tak to nawet za bardzo na spacer iść nie mogę, bo za dużo nie pochodzę, zaraz problem z pleckami. Właściwie to najlepiej jak jestem w pozycji pół leżącej.